Kaming són, czyli... „Weekend u Malczera”
Gwarantowane są:
— duszna atmosfera piwnicy z okresu zimnej wojny,
— kłęby dymu tytoniowego niewiadomego pochodzenia (dla zaawansowanych raz na godzinę przewidziano możliwość założenia maski pgaz produkcji radzieckiej, początkujący zaś — warunek płatny dodatkowo — mogą skorzystać z tzw. e-papierosów),
— opary alkoholu w dowolnych markach i ilościach,
a ponadto:
— udział ZNANYCH (sic!) fotografów,
— wykład o przewadze knota nad gniotem,
— 1 (słownie: jedno) poglądowe zdjęcie do tematu: „Wyższość systemu stref nad fotoszopą lub odwrotnie”,
— gorąca dyskusja o wyższości mojszego TWA nad twojszym,
— burda w trakcie wymiany poglądów (dla zaawansowanych również z możliwością wezwania policji),
— mordobicie I (dla zaawansowanych z możliwością przejazdu radiowozem i skierowaniem wniosku o ukaranie w trybie przyspieszonym do sądu grodzkiego)
lub
— mordobicie II (dla zaawansowanych z możliwością szycia obrażeń bez znieczulenia na ostrym dyżurze w akademii medycznej),
— nocleg I — w pobliskich krzakach (dla zaawansowanych jest możliwość noclegu w celi pobliskiego komisariatu).
— nocleg II — dla zaawansowanych — na torach tramwajowych (w godzinach 1:30–4:30)
— jedno koedukacyjne WC i jedną zapychającą się umywalkę (dla początkujących, za dodatkową opłatą, istnieje możliwość skorzystania z miednicy i/lub obciętej butelki po wodzie mineralnej),
— jedna butelka wody mineralnej gazowanej (lub nie, do wyboru przez zajęciami), jedna na wszystkich uczestników — na rano.
Warunki udziału:
— organizator zastrzega sobie bezwzględny zakaz wykonywania jakichkolwiek zdjęć w trakcie warsztatów. Jak wiadomo, najlepsze zdjęcia powstają w wyobraźni [© Malczer] więc aparaty nie będą potrzebne. Dopuszczalne jest jedynie kadrowanie za pomocą ramki ze złożonych palców obu dłoni (początkujący, na specjalne życzenie — płatne dodatkowo — otrzymają zgodę na kadrowanie za pomocą ramek wyciętych z kartonu lub innego sztywnego tworzywa),
— organizator zastrzega sobie możliwość konfiskaty sprzętu fotograficznego (w tym telefonów) jeśli w trakcie warsztatów posłużą do czegokolwiek innego niż tylko jako argument w dyskusji,
— organizator nie zapewnia sprzętu służącego jako argumenty w dyskusji, uczestnicy na własny koszt dostarczają (do wglądu) wyżej wymieniony; przypomina się, że w grę wchodzi tylko wyposażenie fotograficzne: aparaty, obiektywy, monopody, statywy, torby itp.; inny sprzęt będzie powodem bezwarunkowego skreślenia z listy uczestników,
— organizator zastrzega sobie konieczność wykonania zdjęć uczestników „przed”, włącznie z opisaniem ich imieniem (nickiem) i nazwiskiem, w celu dokumentalnym, aby uczestnik następnego dnia mógł ustalić jak się nazywa, a także adresem niezbędnym do dostarczenia rodzinie ew. zwłok (opcja płatna dodatkowo przed zajęciami, w przypadku niewykorzystania koszt — jakkolwiek by to brzmiało — będzie zwracany),
W trosce o właściwy poziom zajęć (pomroczność jasna nie będzie tematem warsztatów) organizator zastrzega sobie konieczność depozytu kluczyków samochodowych, praw jazdy i dokumentów pojazdu, do momentu, w którym uczestnik zajęć będzie w stanie bez zająknięcia wypowiedzieć zdanie W czasie suszy szosą suchą szedł Sasza z Konstanynopolitańczykiewiczówną niosąc stół z powyłamywanymi nogami do królowej Karoliny noszącej korale koloru koralowego w Szczebrzeszynie bo tam chrząszcz brzmi w trzcinie albo po prostu — Gibraltar.
Organizator przewiduje możliwość zorganizowania dodatkowych, nocnych spotkań w plenerze, m.in. z noclegiem na plaży: dla początkujących — w terminach letnich, dla zaawansowanych — na przełomie stycznia i lutego.
Ilość miejsc jest ograniczona; decyduje nie kolejność zgłoszeń (program nie przewiduje tzw. pójścia na łatwiznę), ale zaproponowana cena i ilość zadeklarowanego środka wspomagającego wyobraźnię i płynność wymowy.
Jako, że warsztaty są okołofotograficzne, organizator nie neguje możliwości wykonania zdjęć „po”, ale jest to opcja tylko dla zaawansowanych (ze względu na możliwości ewentualnych rozwodów i związanych z nimi kosztów) — płatna dodatkowo 100%.
Numer konta, cena (ta, którą sami uczestnicy zaproponują w zgłoszeniu) i termin weekendu zostanie podany wyłącznie zakwalifikowanym kandydatom za pomocą e-mail (pozwoli to uniknąć przypadkowych uczestników, którzy chcieliby cichcem dołączyć do grupy na tzw. krzywy ryj).
Oferta skierowana wyłącznie do osób posiadających poczucie humoru, politykom i im podobnym już dziękujemy.
Płatność oczywiście PRZELEWEM.
Numer konta znam :D PRZELEWAM !!!
OdpowiedzUsuńJakie termina??:)
OdpowiedzUsuńA jak ja mam Ci flachę na konto przelać, hę?
OdpowiedzUsuńMario ma taki specjalny kąt z wiadrem, lać można do woli. Tak powstaje "jeż" :)
UsuńBruno, przelewanie zawartości flachy na konto jest proste jak budowa cepa :D
OdpowiedzUsuńMalczer :----O)!pomysł przedni,coś świeżego i innego! .. nie wiem tylko ,czy z tym mordobiciem sobie poradzę,kurde przestałam chodzić na kungfuuuu.
OdpowiedzUsuńSerio,ale tekst mi się podoba i to ,że nie tracisz poczucia humoru.Pozdro Aalob
Uśmiałem się po kokardę :-)). p-m. Kuszący
OdpowiedzUsuńMalczer pisze:" ilość zadeklarowanego środka wspomagającego wyobraźnię i płynność wymowy"
OdpowiedzUsuńczy jakosc tez wchodzi w gre?
http://www.shopmerwins.com/721059221757.html
podaj jakies namiary i to w miare predko bo sie przeleje na inne konto...
dobra, wchodzę w to, tylko odpowiedną ilość piwa zakupię
OdpowiedzUsuńcichy70 :)
Jestem srodze zawiedziona brakiem w programie nocnej sesji street foto na Oruni, ewentualnie w Nowym Porcie :( Punkt "Mordobicie" jest zwykłym pójściem na łatwiznę.
OdpowiedzUsuńCóż... widzę, że i Ciebie dosięgnęły macki komercji...
honoraria....jakie są honoraria?
OdpowiedzUsuń..no i nie było nic o torpedowni...
OdpowiedzUsuńTaaa... ludzie kasę poprzelewali a ten się nie odzywa.
OdpowiedzUsuńżal mi, ale ja też "muszę kraść" zdjęcia najbliższym
OdpowiedzUsuńrstag